– Jesteśmy pod Piasecznem – Centrum Administracyjne Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Specjalna interwencja poselska posła Grzegorza Brauna. Będziemy dla Was ją transmitować, ale także opowiemy dzisiaj historię pewnego młodego chłopca najprawdopodobniej porwanego i oderwanego od rodziców, by ci nie mieli do niego dostępu. Całość opowiemy w naszej historii. Serdecznie zapraszam – rozpoczyna reportaż redaktor Marcin Rola.

 

Grzegorz Braun w trakcie interwencji poselskiej pyta o stan i samopoczucie chłopca

– Chciałbym dowiedzieć się, jaki jest stan zdrowia chłopca, jego samopoczucie oraz jaka jest jego sytuacja prawna – zwraca się w czasie interwencji poselskiej Grzegorz Braun. – Rozumiem, że pan przeprowadza interwencję poselską…, a ma pan jakiś dokument? – dostaje pytanie poseł Braun. – To jest mój dokument (właśnie w tym czasie Grzegorz Braun okazuje dokument) i poseł mówi pani, że prowadzi interwencję poselską. To w zupełności wystarczy.

Aroganckie zachowanie wobec Grzegorza Brauna w trakcie interwencji poselskiej

– Mogę udzielić informacji jedynie panu – oznajmia pani dyrektor. – Państwo są moimi asystentami i wykonują tutaj czynności, do których ich przybrałem, niezbędne i związane z wykonywaniem mandatu posła. Pani nie ma tu niczego do sprawdzania, ponieważ ja oświadczam, że to są moi asystenci – odpowiada poseł Braun. – Ja muszę to sprawdzić. – Ale jak pani chce to sprawdzić.

 

Horror Olka w domu dziecka

W sprawie Olka poseł Grzegorz Braun podjął interwencję poselską. Wtedy zostały na krótki czas nawet pozbawiony wolności. Otóż dyrektor uniemożliwiła politykowi najpierw wejście, a potem wyjście z domu dziecka. W związku z zaistniałą sytuacją Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo. Sytuacja małego Olka w Domu Dziecka jest tragiczna. Jest to wprost istny horror. Praktycznie od rana do wieczora dziecko ma do czynienia z „tresurą”, która polega na wysłuchiwaniu, że jego mam jest zła, że jego babcia jest zła, itp. Oczywiście jest to stek bzdur oraz konfabulacji urodzonych w chorej głowie dyrektor placówki. Ta pani wykazuje potrzebę demonstrowania swojej władzy. Mama i babcia dziecka są oczerniane. Dyrektor placówki nie pozwoliła Grzegorzowi Braunowi porozmawiać z chłopcem w cztery oczy. W związku z taką sytuacją poseł Braun poprosił więc chłopca, by ten napisał do niego list.

Źródło: wRealu24 (BanBye) wolnosc.tv


Zadbaj o swoje zdrowie jednocześnie wspierając Fakto.pl – zrób zakupy naturalnych ziół i suplementów naSklepie.pl dla siebie i swoich bliskich. 

Złoto i srebro koloidalne. | Suplementy. | Naturalne zioła. | Książki. | Dekoracje obrazy i szkice. | DMSO. | Rękodzieło

Related Videos