Czy Poliquin jeszcze żyje? Wydaje się, że nikt nie wie, a media nie chcą powiedzieć

Obecny stan Poliquina pozostaje nieznany, ponieważ nikt, kto go zna, nie chce nic powiedzieć. Nawet The Canadian Press , która była na miejscu, odmawia podania dalszych szczegółów „z szacunku dla niego i jego rodziny”. Incydent jest dziwnie podobny do incydentu Tiffany Dover ze szpitala CHI Memorial Hospital, która, jak pamiętacie, zemdlała i upadła na ziemię jednocześnie promując „szczepionki” na koronawirusa Wuhan (Covid-19) na oczach świata. 

Dover był jedną z pierwszych osób, które wykonały zdjęcia covidowe po tym, jak zostały one uruchomione przez administrację Trumpa w ramach operacji Warp Speed. Nigdy więcej nie słyszano o Dover, a jej konta w mediach społecznościowych pozostają od tego czasu nieaktywne, chociaż nikt nie potwierdzi, że Dover faktycznie nie żyje. 

A ponieważ podobny upadek i upadek Poliquina jest również owiany niepewnością, może być tak, że on też nie jest już z nami. „To naprawdę niezwykle niepokojące na wielu poziomach” — napisał na Twitterze inny kanadyjski prawnik i YouTuber o imieniu David Freheit.

„To zupełnie normalne”, dodał Maxime Bernier, założyciel prawicowej Partii Ludowej Kanady, w sarkastycznym żarcie. – To się zdarza cały czas. Nie ma się czym dziwić.

Kilka godzin po incydencie przesłuchanie wznowiono z udziałem kolejnego świadka. Komisja ma działać do 25 listopada i zbada również wykorzystanie przez reżim Justina Trudeau ustawy o sytuacjach nadzwyczajnych do tyranizacji protestujących w związku z COVID-19. Po raz pierwszy w historii Kanady, na wypadek gdybyś to przegapił, powołano się na ustawę o sytuacjach nadzwyczajnych, aby natychmiast położyć kres wszystkim protestom w Ottawie, a także blokadom na przejściach granicznych ze Stanami Zjednoczonymi.

„W szczytowym momencie protesty – prowadzone przez kierowców ciężarówek wściekłych z powodu wymagań dotyczących szczepień przeciwko Covidowi w transporcie towarów przez granicę – przyciągnęły do ​​stolicy 15 000 osób i zainspirowały ruchy naśladowców w innych krajach” – wyjaśniają raporty. "

Z pomocą Poliquina ten sam reżim nadal prześladuje wszystkich, którzy protestowali. 

źródło: https://citizens.news/674143.html